"Wydaje nam się, że wiemy, jak wygląda państwo autokratyczne: na czele stoi wszechmocny przywódca. Kontroluje on policję polityczną. Policja grozi ludziom przemocą. Są źli kolaboranci i kilku odważnych dysydentów. Ale w XXI wieku rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
Dziś autokracja to nie jeden dyktator, ale wyrafinowane sieci złożone z podatnych na korupcję struktur finansowych, technologii nadzoru i profesjonalnych propagandystów" - przekonuje w swojej najnowszej książce, "Koncern Autokracja. Dyktatorzy, którzy chcą rządzić światem", Anne Applebaum.
"Wszystko zależy od ludzi"
- Napisałam książkę "Koncern Autokracja. Dyktatorzy, którzy chcą rządzić światem" nie po to, by ludzi przestraszyć, by mówili, że wszystko się skończyło, nie ma miejsca na demokrację liberalną na świecie. Ja napisałam ją, by ludzie zaczęli bronić tej demokracji (...). O tym, co wydarzy się jutro, decydujemy dzisiaj. Wszystko zależy od ludzi, od ich zaangażowania - podkreśliła w audycji "Historia bliska" Anne Applebaum.
Zapytana, czy prawdą jest, że kiedyś dyktatorzy musieli się naprawdę wysilić, by zrealizować swoje cele, a dziś przychodzi im to łatwiej, odpowiedziała, że tak by tego nie oceniła.
- Ja bym powiedziała, że dzisiejsze, współczesne technologie ułatwiają zadanie dyktatorom, np. w Chinach można sprawdzić, co robi każdy obywatel, kiedy jest online. A nawet offline - w komunikacji miejskiej, w sklepie. 20 lat temu ludzie myśleli, że Internet pomoże demokracji, bo wszystko będzie transparentne, a tak się nie stało - wskazała.
Czytaj także:
"To jest ich główny cel"
Gościni radiowej Jedynki zauważyła, że choć nie można postawić znaku równości między dzisiejszymi dyktatorami a tymi znanymi nam z historii, to podstawy, pewne metody, narzędzia się nie zmieniły.
- Metafory z lat 30. XX wieku powtarzają się dzisiaj. Można mówić o migracji jako o problemie rzeczywistym, który trzeba rozwiązać. Można też mówić o migracji w taki sposób, że odwołujemy się do strachu, silnych emocji. Mówimy, że obcy ludzie przyjdą do nas i zniszczą naszą kulturę. To jest dokładnie to, co robili faszyści - zwróciła uwagę.
Nowoczesne reżimy, które rządzą dziś Chinami, Rosją, Iranem i wieloma innymi krajami, łączy to, że - jak zaznaczyła Applebaum - idee demokracji, praworządności, transparentności są dla nich groźne.
- Ważne jest dla nich nie tylko to, by wyeliminować - różnymi metodami - opozycję, ale też by pokazać, że idee są "do kitu". Dyskredytować demokrację, atakować instytucje, wolne media. Mówić, że autokracja jest bezpieczna, stabilna. To jest ich główny cel - powiedziała.
Członków "koncernu Autokracja" nie jednoczy dziś ideologia, taka jak komunizm, ale pragnienie władzy, bogactwa i bezkarności.
Czytaj także:
Jak się bronić przed dyktaturami?
Jak walczyć z międzynarodówką dyktatur? Jak wytłumaczyła rozmówczyni Michała Wójcika, to, co mogą zrobić państwa demokratyczne, to np. uszczelnianie systemów bankowych czy wprowadzenie pewnych regulacji w obszarze Internetu.
"Historia bliska" - o audycji
Historia to nie tylko przeszłość. Ona również tworzy się na naszych oczach. W audycji "Historia bliska" zapraszamy na rozmowy z naukowcami i twórcami o tym, jak idee i wydarzenia historyczne (systemy polityczne, wojny, władcy) wpływały na kulturę (literaturę, film, sztukę) oraz o tym, jaki był prawdziwy sens tych wydarzeń i co z nich pozostało w naszej pamięci.
Tytuł audycji: Historia bliska
Prowadził: Michał Wójcik
Gość: Anne Applebaum (amerykańska dziennikarka, politolożka i autorka książek poświęconych historii XX wieku m.in. "Gułag", "Czerwony głód", "Między Wschodem a Zachodem: przez pogranicza Europy" czy "Za żelazną kurtyną. Ujarzmienie Europy Wschodniej 1944-1956")
Data emisji: 28.10.2024 r.
Godzina emisji: 21.10
kk/wmkor
Czy światu zagraża międzynarodówka dyktatur? Anne Applebaum: wszystko zależy od ludzi, od ich zaangażowania - Jedynka - polskieradio.pl