O polowaniach na czarownice w nowożytnej Europie

Data publikacji: 17.12.2024 21:35
Ostatnia aktualizacja: 18.12.2024 16:42
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kobiety, które przyznały się - w trakcie tortur - do stosowania magii były skazywane na śmierć przez spalenie na stosie
Kobiety, które przyznały się - w trakcie tortur - do stosowania magii były skazywane na śmierć przez spalenie na stosie, Autor - Nicola Simeoni/shutterstock.com
Wyobrażenie o magicznym świecie i jego destrukcyjnych mocach stało się - między XVI i XVIII wiekiem - narzędziem eliminacji ludzi myślących inaczej, odmiennych społecznie. Badacze zajmujący się historią "czarów" i ich konsekwencji, ukazują mechanizmy wrogości wobec rzekomych czarownic, zwracają uwagę na różne elementy będące przyczynami tragedii, które dotykały ówczesną Europę.

Jak zauważył w audycji "Eureka" prof. Jacek Wijaczka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, ludzie już w starożytności wierzyli, że wśród nich są jednostki posiadające jakieś wewnętrzne moce, tajemną wiedzę, która pozwala im oddziaływać na otoczenie, na środowisko. - Między XVI i XVIII wiekiem w Europie magia jest wszechobecna. Obejmuje wszystkie obszary życia - narodziny, śmierć, choroby - powiedział gość radiowej Jedynki. 


POSŁUCHAJ

26:19

O polowaniach na czarownice w nowożytnej Europie i w Polsce (Eureka/Jedynka)

 

Oskarżano głównie kobiety

- Procesy o czary były częścią dnia codziennego na wsi. W Polsce, i w większości krajów europejskich, żeby się rozpoczął proces o czary, musiał być oskarżyciel. Ktoś musiał przyjść do sądu i oskarżyć konkretną osobę o konkretną rzecz. Mógł na przykład powiedzieć, że za pomocą czarów zdechło mu bydło a wcześniej pokłócił się z sąsiadką - najczęściej oskarżano kobiety - a ta na odchodne mu zagroziła, że jeszcze ją popamięta - opisał. 

Prof. Wijaczka w swojej pracy naukowej bada dokumenty, pisma procesowe. Do dzisiaj nieznana jest nawet przybliżona liczba osób sądzonych w trakcie procesów o czary w Polsce między XVI i XVIII wiekiem. Nie wiemy, ile osób wysłano na stos, a ile uniewinniono lub ukarano w inny sposób, na przykład chłostą lub karą finansową. Akta wielu procesów w ogóle się nie zachowały, inne zaś znane są jedynie we fragmentach lub wzmiankach.

- Każdy proces był bardzo istotny. W ponad 80 proc. przypadków oskarżanymi były kobiety (mężczyzn oskarżano o to, że w trakcie sabatów przygrywali do tańca). Kobiety stawały przed sądem, który był jej niechętnym. Oskarżyciele, świadkowie zarzucali im różne niecne czyny, a to zamordowanie dziecka, a to spowodowanie, że ktoś kulał (...) Żeby skazać kogoś na śmierć, trzeba było uzyskać przyznanie się do winy. Gdyby nie tortury, które zostały zaaprobowane w połowie XIII wieku przez papiestwo, nie udałoby się zyskać dowodu, bo jak udowodnić komuś, że był na sabacie? Jeśli by się pojawił świadek, oznaczałoby, że on też tam był - zwrócił uwagę.


Zobacz także:

Poza tym w audycji:

Platery, czyli pokryte srebrem przedmioty użytku codziennego, zostały wynalezione w 1743 roku. Technologia produkcji polegała na łączeniu stopów metali: miedzi, cynku i cyny. Platery stały się popularne w 1824 roku, kiedy francuski rzemieślnik Alfons Fraget uzyskał patent i zgodę na otwarcie fabryki w Warszawie.

Kolekcjonerzy do dziś cenią platerowane wyroby, a rocznica 200 lat platernictwa na ziemiach polskich to okazja, aby przypomnieć powodzenie jakim cieszyły się one w kraju i za granicą.

Goście: dr Joanna Paprocka-Gajek z Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie i Aniela Zinkiewicz-Ryndziewicz z Muzeum Sztuki Złotniczej w Kazimierzu Dolnym.


Tytuł audycji: Eureka

Prowadziła: Katarzyna Jankowska

Goście: dr Joanna Paprocka-Gajek z Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie i Aniela Zinkiewicz-Ryndziewicz z Muzeum Sztuki Złotniczej w Kazimierzu Dolnym oraz prof. Jacek Wijaczka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

Data emisji: 17.12.2024 r.

Godzina emisji: 19.30

kk

Ekspres Jedynki
Ekspres Jedynki
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.