W wyborach parlamentarnych w Grecji zwyciężyła konserwatywna Nowa Demokracja, popierana przez Brukselę, na którą zagłosowało blisko 30 procent Greków.
Zdaniem gościa radiowej Jedynki w kraju tym za działalności poprzedniego rządu dokonano bardzo dużych ograniczeń w płacach i w zasiłkach. W opinii prof. Dariusaz Filara, jeżeli Grecja ma wyjść z kryzysu, to przyszył rząd będzie musiał "bardzo ciężko pracować nad zapanowaniem nad finansami publicznymi".
W Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że rynki finansowe odebrały wyniki greckich wyborów, jako szansę na uspokojenie sytuacji choćby w najbliższej przyszłości.
Prof. Dariusz Filar przyznał, że politycy unijni dają Grekom do zrozumienia, że mogą oni liczyć na więcej czasu na przeprowadzenie reform.
Jego zdanie ma to pomóc w sformułowaniu greckiego rządu, ale gdy rozpoczną się negocjacje nad problemem zadłużenia, to być może po stronie europejskich partnerów i przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego będzie "większa elastyczność".
Drugie miejsce w greckich wyborach zdobyła radykalnie lewicowa koalicja SYRIZA z wynikiem 27 procent. Konserwatyści z Nowej Demokracji zapowiadają utworzenie rządu jedności narodowej. Może to jednak nie być łatwe. SYRIZA deklaruje pozostanie w opozycji.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(pp)
"Rynki dobrze odebrały wynik wyborów w Grecji" - Jedynka - polskieradio.pl