Cyberbezpieczeństwo. Jak zabezpieczyć hasło przed hakerem?

Joanna Wziątek-Ładosz zwraca uwagę, że w internecie istnieją strony, na których możemy sprawdzić, czy nasze dane wyciekły w ciągu ostatnich 15 czy 20 lat.

- Taką stroną jest "Have I Been Pwned". Jest to bardzo stara i poważana strona, która została zaprojektowana po to, żeby sprawdzać takie wycieki. Wystarczy wpisać swój adres e-mail czy kilka adresów, wtedy zobaczymy, czy nasze dane nie brały udziału w jakimś wycieku - mówi gość Jedynki.

Warto zmienić hasło

Co powinniśmy zrobić, kiedy okaże się, że nasze dane faktycznie wyciekły? - Jak najszybciej zmienić hasło. W cyberbezpieczeństwie powtarzamy, że do każdego serwisu powinno być osobne, trudne hasło. Korzystamy z telefonów czy laptopów i nie zdajemy sobie sprawy, że mamy coraz mocniejsze komputery. Istnieją wielkie centra danych, które korzystają z ogromnych mocy obliczeniowych. Dla nas w tej chwili 16 znaków jest bardzo trudne do zapamiętania, a komputer potrzebuje kilka sekund, żeby złamać takie hasło - zauważa Joanna Wziątek-Ładosz.

Jeżeli mamy niewiele kont i jesteśmy w stanie zapamiętać hasła do nich, warto korzystać z tzw. mnemotechnik. Możemy na przykład używać pierwszych liter wyrazów, które tworzą zwrotkę w naszej ulubionej piosence. - W cyberbezpieczeństwie uznajemy, że dziś 20 znaków to jest już dosyć trudne hasło - twierdzi ekspert.

Przy tworzeniu haseł nie powinniśmy używać imion naszych dzieci, zwierząt, a także daty urodzenia. Istnieją urządzenia, które tego typu dane mogą odszukać w internecie. Korzystajmy za to z dużych i małych liter, a także ze znaków specjalnych. Pamiętajmy również o dodatkowym uwierzytelnianiu, najlepiej poprzez inną metodę niż SMS, np. przy użyciu nowoczesnych aplikacji.

Chrońmy profile w mediach społecznościowych

Joanna Wziątek-Ładosz ostrzega, że powinniśmy chronić dostęp nie tylko do profilu bankowego, ale też do naszych kont w mediach społecznościowych. - To bardzo ważna rzecz. Na profilu społecznościowym jest bardzo dużo naszych danych prywatnych, tak samo naszych znajomych - tłumaczy.

Czasem przecież dochodzi do oszustw, podczas których ktoś udaje naszego znajomego i próbuje wyłudzić od nas pieniądze. Przestępcy mogą także, dzięki naszym danym, zrobić tzw. dowód kolekcjonerski i następnie np. wyrobić drugą kartę SIM u operatora telefonicznego. Później przy użyciu nowej karty są w stanie na nasze dane założyć konto w banku.

Czytaj także: