- Samochód to nie tylko narzędzie. Samochód to element naszego życia. Miejsce, w którym spędzamy sporo czasu, musi więc nam dostarczać przyjemności, ale i zabezpieczać nas w odpowiedni sposób. Stąd też każda rodzina musi podejść własną ścieżką do decyzji o zakupie - mówi w "Czterech porach roku" Wojciech Drzewiecki z Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.
- Jedni wolą patrzeć na auto z punktu widzenia bezpieczeństwa, drudzy wygody, przyjemności prowadzenia, i jeszcze trzeci traktują samochód jako salon muzyczny, w którym chcą posłuchać dobrej muzyki. Salon potrzebuje troszkę więcej przestrzeni, więcej powietrza, dobrze ulokowanych głośników. Z kolei bezpieczeństwo to nasza pozycja za kierownicą i to, o co widzimy przed nami. Stąd też wielu kierowców, patrząc na bezpieczeństwo, wybiera właśnie SUV-y - dodaje rozmówca Daniela Wydrycha.
SUV a bezpieczeństwo
Ekspert wyjaśnia, że obecnie samochody z nadwoziem typu SUV zdecydowanie lepiej wypadają w testach zderzeniowych, niż wypadały w przeszłości. - Chociaż wciąż mówimy o pojeździe, który ma wysoko umieszczony środek ciężkości, a im wyższy, tym łatwiej oczywiście manewry typu gwałtowne skręty mogą przyczynić się do kołysania auta, a w efekcie końcowym do jego wywrotki. Tak że tu musimy brać pod uwagę taki element. Chociaż pamiętajmy, że przy tych prędkościach, z którymi się poruszamy, jakie są dozwolone na naszych drogach, nie powinno być żadnego problemu - zaznacza.
- Dzisiaj na pokładzie auta mamy szereg systemów elektronicznych, które dbają o to, żeby te auta nie wychylały się za bardzo, żeby trzymały się w odpowiedni sposób drogi. Natomiast jeśli będziemy wchodzić oczywiście w ostre zakręty, to trzeba pamiętać, aby mieć odpowiednią prędkość. Natomiast wydaje mi się, że to akurat nie jest element, który powinien być brany pod uwagę przy wyborze finalnym auta - ocenia Wojciech Drzewiecki.
SUV = większe spalanie?
- Oczywiście "ściana", jaką mamy w przypadku SUV-a, bo jest to auto, które jest z reguły autem wyższym i szyba jest bardziej pionowa niż w przypadku samochodów mniejszych, powoduje, że te opory powietrza są większe, a co za tym idzie, potrzeba więcej energii, żeby to auto napędzić, a jak więcej energii, no to zużycie paliwa jest większe - mówi gość "Czterech pór roku".
- Producenci robią, co mogą, aby to zużycie obniżyć. Tutaj widzimy postęp w zakresie zespołów napędowych i to zużycie w stosunku do aut, które były oferowane dekady temu, jest zdecydowanie mniejsze. Niemniej w porównaniu do samochodów o innych sylwetkach jest jednak większe. Tak że no niestety fizyka robi swoje i na to niewiele poradzimy - wyjaśnia. - Na rynku mamy mnóstwo SUV-ów - małe, duże, średnie. Gdybyśmy odnieśli nasze SUV-y do rynku amerykańskiego, to nasze są raczej mikrusami w porównaniu do tamtych aut - dodaje.
Przyszłość samochodów z nadwoziem SUV
Ekspert ocenia, że mimo iż obecnie samochody z nadwoziem typu SUV wypierają vany i kombi, to w tej kwestii wiele może się zmienić. - Rzeczywiście te elementy związane ze zużyciem paliwa, czyli zapotrzebowaniem energii, aby to auto napędzić, mogą w przyszłości zdecydować o tym, że jednak będziemy szukali innych aut, o innych sylwetkach, żeby to zużycie było mniejsze. Kierunek, jaki przed nami, to elektryka, a jak elektryka, to patrzymy na zasięgi, a te zasięgi w przypadku SUV-ów mogą być nieco mniejsze - podkreśla Wojciech Drzewiecki z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR i zdradza, że sam porusza się bliskim kuzynem SUV-a, czyli crossoverem, ale w wersji elektrycznej.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Daniel Wydrych
Gość: Wojciech Drzewiecki (Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR)
Data emisji: 11.03.2024
Godzina emisji: 9.35
kh/wmkor