Zofia Kucówna we wspomnieniach. "Wielka strata wielkiego człowieka"

Zofia Kucówna urodziła się 12 maja 1933 roku w Warszawie, dzieciństwo spędziła w podwarszawskim Komorowie. Potem wraz z rodziną przeniosła się do Krakowa. Pierwotnie miała kształcić się w Akademii Sztuk Pięknych. Do aktorstwa przekonała ją jednak polonistka, która wysłała Zofię Kucównę na konkurs recytatorski. Artystka zaprezentowała tam monolog Kordiana na szczycie Mont Blanc. - Byli tam Jurek Grotowski, Staszek Niewiński i Andrzej Gazdeczka. I ja wszystkich ich wykosiłam i zdobyłam pierwszą nagrodę. To musiało być zabawne: granatowy fartuch szkolny, biały kołnierzyk i góra Mont Blanc - wspominała Zofia Kucówna.

Aktorka trafiła do szkoły teatralnej w Krakowie, gdzie debiutowała w 1955 roku. W kolejnych latach występowała m.in. w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie, Teatrze Powszechnym w Warszawie i Teatrze Narodowym. Grała w przedstawieniach Adama Hanuszkiewicza; na koncie ma m.in. rolę panny młodej w "Weselu" Wyspiańskiego. Jej występy często były dobrze oceniane przez krytyków. 

Wystąpiła w kilkunastu filmach, między innymi w "Deszczowym lipcu", "Pestce", "Syzyfowych pracach", a także w serialach "Barwy szczęścia" czy "Dom nad rozlewiskiem". Współpracowała z Teatrem Telewizji oraz z Teatrem Polskiego Radia. Znana również jako wykonawczyni piosenek Agnieszki Osieckiej oraz piosenek z "Kabaretu Starszych Panów". Była także wieloletnią pedagożką w warszawskiej Akademii Teatralnej.

Czytaj także:

Świat kultury wspomina Zofię Kucównę

- Widziałem, że gaśnie nam piękna osoba, jedna z największych artystek ostatniego półwiecza polskiego teatru. Ona powiedziała, trzymając mnie dość silnie za rękę: "Danielu, odchodzenie wcale nie jest takie straszne. A jak jesteś przy mnie, to nawet jest dosyć miłe" - mówi Daniel Olbrychski. Aktor wielokrotnie występował wspólnie z Zofią Kucówną; tylko w latach 70. artyści razem zagrali ponad 400 razy w "Hamlecie" w Teatrze Narodowym.

Reżyser Krzysztof Zanussi podkreśla, że Zofia Kucówna była osobą wyróżniającą się z tłumu. Aktorka zagrała w jego filmie "Spirala" w 1978 roku. - Była ogromną osobowością. I to w tych latach, kiedy jeszcze nie było celebrytów. Była osobą bardzo wyróżniającą się z tłumu, mającą stosunek do wielu spraw publicznych. Położyła ogromne zasługi wobec swoich starszych kolegów, którymi się opiekowała - opowiada reżyser.

Ponadto w audycji:

- Tadeusz Różewicz, "Stara kobieta wysiaduje" - monodram Ireny Jun w Teatrze Studio. Materiał D. Kołodziejczyk;

- Felieton teatralny Ewy Heine "Cosi fan tutte" w Teatrze Wielkim - spojrzenie na Mozarta z dzisiejszej perspektywy
w kwestii płci i seksu.