- Dzień wydłużył się do tego stopnia, że tej nocy już nie mamy. Prometeusz przyniósł nam swoją pochodnię i powinniśmy ją gasić po zachodzie słońca, żeby dobrze się wyspać, a tego nie robimy. Te elektryczne pochodnie, które są wokół nas, w tym momencie świecą już całą dobę. Bardzo często nie wyłączamy nocnego światła nawet na dzień, jeśli chodzi o oświetlenie drogowe, i jest jasno - wyjaśnia Andrzej Kotarba.
Obserwacje z ostatnich 11-12 lat, które wykonano z pomocą satelitów, wskazują, że "rok 2022 był o 6 proc. jaśniejszy niż cała wcześniejsza dekada". - To znaczy, że te wszystkie instalacje oświetleniowe, które mamy na zewnątrz budynków w całej Polsce, wysyłają 6 proc. więcej światła - mówi gość Jedynki.
To nie tylko oświetlenie drogowe, ale także oświetlenie budynków czy reklam wielkoformatowych. - To jest wszystko, co świeci na zewnątrz. Do tego dochodzi oświetlenie parków, oświetlenie ozdobne, iluminacje budynków - dodaje.
Najjaśniej oświetlona jest Warszawa
Gdzie w naszym kraju jest najjaśniej? - Tam, gdzie tych instalacji jest najwięcej, a więc w miastach. Im większe miasto, tym więcej świeci. Tutaj liderem jest Warszawa, która jest "najjaśniejszą żarówką" na mapie Polski. Ona sama wyświeca największą ilość światła ze wszystkich miast w Polsce - komentuje Andrzej Kotarba.
- Na drugim biegunie mamy małe miejscowości i wioski, gdzie siłą rzeczy tych instalacji jest mniej - dodaje.
Co więcej, okazuje się, że światłem, którym chcemy oświetlić drogi czy ulice, oświetlamy także… chmury i powietrze. - To światło trafia na niebo i rozświetla je. Niebo nocne, które stereotypowo powinno być ciemne, żebyśmy widzieli gwiazdy, to ono w Polsce już nie występuje. W porównaniu z tym naturalnym to bieszczadzkie jest o 8 proc. jaśniejsze. A o ile jest jaśniejsze w Warszawie? 60 razy jaśniejsze niż naturalne, stąd nie mamy szansy zobaczyć spadających gwiazd ani tych zwykłych - tłumaczy Andrzej Kotarba.
Ze względu na jasność nieba, w Warszawie nie zobaczymy faz Księżyca. - Bo zawsze jest jaśniej niż jest w pełni - przyznaje ekspert.
Zanieczyszczenie światłem wpływa na jakość snu
Co to oznacza dla nas, że po zmierzchu nie robi się zupełnie ciemno? Okazuje się, że wpływa to na jakość snu i nasze zdrowie.
- Jesteśmy ssakami lądowymi dziennymi, więc w toku ewolucji przyzwyczailiśmy się do życia w ciągu dnia. Nasze zegary biologiczne synchronizują się cyklicznymi zmianami: dzień - noc i dzień - noc. Jeżeli w jakiś sposób zaburzymy ten sygnał, to zaburzamy cały rytm dobowy - twierdzi Andrzej Kotarba.
Jeśli jest jasno, to nasze oczy odbierają sygnał, że jest dzień i w organizmie wydzielają się hormony, które kontrolują działanie organizmu, np. kortyzol, który cały czas nas pobudza. - Jeżeli jest go dużo, to mamy problemy z metabolizmem i pojawia się kłopot z otyłością. Są badania, które pokazują jasno, że im mamy więcej światła, tym większe ryzyko wystąpienia problemów z nadwagą - słyszymy.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Patryk Michalski
Gość: Andrzej Kotarba (Polska Akademia Nauk)
Data emisji: 16.05.2024 r.
Godzina emisji: 9.37
DS/wmkor