Tubki z alkoholem, których opakowania przypominają musy dla dzieci. Rząd zapowiada poważne kroki, producent wycofuje alko-tubki ze sklepów

W audycji "Sygnały dnia" w środę, 2 października, gościliśmy Krzysztofa Kwiatkowskiego, senatora KO, który ocenił, że największym skandalem w sprawie tubek z alkoholem jest to, że one miały wywoływać pozytywne skojarzenia. - Produkcja alkoholu w tubkach przypominających produkty dla dzieci jest niedopuszczalna - oświadczył i podziękował premierowi Donaldowi Tuskowi za zajęcie się tematem.

W "Sygnałach dnia" rozmawialiśmy także z Wojciechem Koniecznym, wiceministrem zdrowia. Resort zdrowia uważa, że dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie określonej ceny za gram alkoholu. Według Koniecznego takie działanie mogłoby zapobiec wielu problemom na polskim rynku alkoholi.

Ten numer u nas nie przejdzie

Interwencję w sprawie alko-tubek zapowiedział premier. "Alkohol w opakowaniach, które przypominają tubki z musem owocowym dla dzieci. Nie - ten numer u nas nie przejdzie. Dzisiaj postawiłem na baczność wszystkich urzędników, którzy mają za zadanie znaleźć skuteczne metody przeciwdziałania temu procederowi" - powiedział we wtorek premier Donald Tusk.

Dodał, że Główny Inspektor Sanitarny przeprowadzi kontrolę. A szef Ministerstwa Rolnictwa otrzymał polecenie przygotowania odpowiedniego rozporządzenia. "Minister zdrowia przygotuje na przyszłość ustawę, która wyeliminuje systemowo tego typu zagrożenia" - wskazał.

"Tutaj nie ma miejsca na żadne negocjacje. Tego typu zagrożenie musi zniknąć, a osoby, które do tego dopuściły, na pewno mogą spodziewać się konsekwencji" - zaznaczył szef polskiego rządu.

Trzeba uszczelnić przepisy

Wcześniej ministra edukacji Barbara Nowacka poinformowała w audycji "Sygnały dnia" w radiowej Jedynce, że Ministerstwo Edukacji Narodowej przekaże pismo do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o zmianę przepisów w sprawie opakowań, w których sprzedawany jest alkohol. Podkreśliła, że trzeba szybko uszczelnić przepisy, by opakowanie alkoholu nie udawało produktu dla dzieci.

Również Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia o wprowadzenie natychmiastowych zmian prawnych zabraniających sprzedaży alkoholu w opakowaniach, które przypominają produkty dla dzieci.

Do producenta tubek rzeczniczka zwróciła się o zaprzestanie produkcji i sprzedaży oraz o wycofanie z rynku istniejących już partii produktów. "Alko-tubki nie tylko wprowadzają w błąd, ale także celowo bagatelizują potencjalne ryzyko spożycia alkoholu przez dzieci" - czytamy w komunikacie Rzeczniczki Praw Dziecka.

Horna-Cieślak zauważyła, że skutki zatrucia alkoholem u dzieci są dużo bardziej intensywne niż u dorosłych, ponieważ ich organizm jest znacznie bardziej wrażliwy na działanie substancji toksycznych. Dodała, że takie opakowanie przyczynia się do bagatelizowania problemu alkoholu i jego wpływu na zdrowie, tworząc wrażenie, że alkohol jest czymś przyjemnym i łatwo dostępnym.

OLV: wycofujemy produkt

Producent saszetek - firma OLV S.A., właściciel marki Voodoo Monkey - oświadczył, że spełniają one wszystkie wymogi. Jak stwierdził, "opakowania mają wyraźne i duże oznakowania", a "na froncie widnieje wyraźna informacja o zawartości procentowej alkoholu w produkcie".

Przedstawiciele firmy zaznaczyli, że produkt jest przeznaczony wyłącznie dla dorosłych i "świadomych konsumentów". "Od początku rozmów z naszymi partnerami handlowymi podkreślaliśmy i kładliśmy nacisk na odpowiednią ekspozycję produktów oraz kontrolę wieku osób dokonujących zakupu" - napisał zespół prasowy firmy. 

Pomimo tych zapewnień, we wtorek wieczorem "zarząd spółki OLV S.A. podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji". Firma przeprosiła za zaistniałą sytuację.

Jedynka/IAR/PAP/kk/kmp