Japonia kocha żurek
Jarosław Kościński, szef kuchni i właściciel jednej z warszawskich restauracji, nie jest zaskoczony tym wynikiem.
- To wręcz dla żurku jest zaszczyt, ale nie ukrywam, że miałem bardzo wielu w życiu gości zachodnich, jeżdżę też na Zachód, i żurek jest pierwszą zupą - obok grzybowej - którą eksportujemy jako smak - wyjaśnia. - To jest zupa bardzo wyraźna, bardzo nietypowa, więc tak samo jak japońskie formy wszelkich bulionów czy zup ma albo przyjaciół, albo wzbudza nienawiść - przyznaje ekspert.
Szef kuchni przyznaje, że żurek jest niezwykle doceniany właśnie w Azji. - Japończycy za żurek dają się pokroić, naprawdę - przyznaje.
Czytaj także:
Żurek w każdej chałupie
Dziś żurek spożywany jest w czasie Świąt Wielkanocnych, kiedyś był zupą codzienną, podawaną jednak w dużo uboższej formie, bez mięsa.
- Była to zupa, która była posiłkiem powszednim w każdej chałupie. Oczywiście on nie był tak bogaty, stąd chociażby na Śląsku żur śląski czy na Opolszczyźnie żur żyniaty, tzw. bogaty, on był wzbogacony dodatkami mięsnymi właśnie w okresie wielkanocnym - wyjaśnia Dominik Orłowski z Polskiej Izby Produktu Lokalnego i Regionalnego.
Na 35. miejscu rankingu znalazł się rosół, a kolejne pozycje zajęły zupa borowikowa oraz barszcz czerwony.
Audycja: Sygnały dnia
Prowadzący: Grzegorz Jankowski i Daniel Wydrych
Materiał: Klaudia Porębska
Data emisji: 19.04.2023
Godzina emisji: 6.46
mgc
Żurek zaraz za ramenem. Polskie zupy wśród najlepszych na świecie - Jedynka - polskieradio.pl