Katastrofa Titana. Ekspert: "Gdy pojawia się słabość konstrukcji, wszystko może runąć"

Data publikacji: 04.07.2023 14:00
Ostatnia aktualizacja: 05.07.2023 06:52
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Głównym celem konstrukcji Titana było to, żeby mogło się tam zmieścić jak najwięcej pasażerów, z których każdy zapłaci ćwierć miliona dolarów
Głównym celem konstrukcji Titana było to, żeby mogło się tam zmieścić jak najwięcej pasażerów, z których każdy zapłaci ćwierć miliona dolarów, Autor - Shutterstock/Naeblys
- Na ogół takie statki są zbudowane w kształcie kuli, taka sfera, wykonana z tytanu, jest niesłychanie odporna. Natomiast pan Rush przeciął tę sferę na pół i pomiędzy te półkule wstawił walec po to, żeby zmieścili się tam pasażerowie, z których każdy zapłaci ćwierć miliona dolarów - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Marcin Jamkowski, podróżnik, nurek, fotograf, wiceprezes Oddziału Polskiego The Explorers Club.
  • Jak wyjaśniają eksperci, przy konstruowaniu batyskafu Titan, który uległ implozji na dnie Atlantyku, popełniono wiele błędów.
  • Priorytetem dla Stocktona Rusha, prezesa firmy OceanGate, było to, by na pokład mogło wejść jak najwięcej pasażerów, dlatego użył tańszych i mniej odpornych materiałów.
  • Bezpośrednią przyczyną katastrofy była implozja, do której doszło w wyniku ciśnienia oddziałującego na statek.

Niedawna katastrofa batyskafu Titan, który próbował zejść do wraku Titanica, uruchomiła lawinę pytań na temat bezpieczeństwa podróży w morskie głębiny. Jak wyjaśnili eksperci, statek podwodny, którym podróżowało pięć osób, uległ implozji.

Titan - przyczyna implozji

- Implozję można sobie wyobrazić jako odwrotność eksplozji. Podczas eksplozji jest duże ciśnienie w środku i wyrzuca wszystko na zewnątrz, natomiast podczas implozji jest dokładnie odwrotnie. Duże ciśnienie jest na zewnątrz i powoduje zapadnięcie się takiego statku podwodnego do wnętrza - wyjaśnia Marcin Jamkowski. I dodaje, że na głębokości ok. 4 km, na której znajduje się wrak Titanica, ciśnienie jest gigantyczne i wynosi ok. 400 atmosfer. Dla porównania ciśnienie w oponach samochodowych to 2-8 atmosfer.

Ciśnienie powoduje ogromny nacisk sił na każdy centymetr kwadratowy pojazdu, ale jeśli maszyna jest poprawnie zbudowana, siły się równoważą. - W momencie, kiedy coś zawiedzie, pojawia się jakaś rysa, szczelina, słabość konstrukcji, to wszystko - jak domek z kart - po prostu może runąć w ciągu mikrosekundy, a nawet niektórzy twierdzą, że to jest krótszy czas, że to jest nanosekunda. No i przykro to powiedzieć, ale wszyscy w ułamku sekundy giną - wyjaśnia Marcin Jamkowski.

Stockton Rush - szef OceanGate

Na pokładzie batyskafu Titan był sam prezes firmy OceanGate Stockton Rush. Podczas startu jednego ze statków kosmicznych pomyślał, że zamiast w kosmos on chciałby wyruszyć na dno oceanu. Postanowił użyć podobnych materiałów, z jakich buduje się statki kosmiczne, by stworzyć pojazd, który zejdzie na dno i w dodatku zabierze tam turystów.

- Na ogół takie statki są zbudowane w kształcie kuli, taka sfera, wykonana z tytanu, jest niesłychanie odporna, ona najlepiej znosi ciśnienie wody. Natomiast pan Rush przeciął tę sferę na pół i pomiędzy te półkule wstawił walec po to, żeby zmieścili się tam pasażerowie, żeby zamiast jednej czy dwóch osób mogło tam być aż czterech pasażerów, z których każdy zapłaci ćwierć miliona dolarów - mówi ekspert.

Czytaj także:

Wadliwa konstrukcja Titana

Jak dodaje, Stockton Rush do swojej konstrukcji wprowadził jeszcze jedną innowację. Zamiast tytanu w środkowej części użył włókien węglowych, które są lżejsze i przede wszystkim tańsze.

- Fachowcy go ostrzegali, mówili mu już kilka lat temu: "Źle się bawicie. To jest konstrukcja, która jest bardzo mało wytrzymała. Tak naprawdę nie wiecie, w jakim tempie się starzeje ten materiał. Nie wiecie, jakie powstają mikropęknięcia w środku tych włókien węglowych" - wyjaśnia Marcin Jamkowski. Dodaje również, że nie było wiadomo, jak zachowają się elementy konstrukcji na styku obu materiałów - tytanu i włókien węglowych. - Każdy z tych materiałów ma inny współczynnik rozszerzalności cieplnej. Każdy z nich będzie inaczej reagował na ciśnienie. Każdy z nich będzie się starzał w innym tempie - wylicza.

Nasz gość wyjaśnia też, że każdy okręt podwodny powinien być zaprojektowany tak, by mieć określoną liczbę zanurzeń. - W przypadku Titana nie było takich badań. Nikt nie wiedział, czy on wytrzyma dwa takie zejścia, czy dwieście - mówi.

Marcin Jamkowski podkreśla, że Stockton Rush zignorował normy bezpieczeństwa i prawa fizyki, a w jego działaniach dominowała improwizacja. - To było takie założenie, że nasz lotnik to i na drzwiach od stodoły, poleci. No nie poleci, więc niestety nic z tego nie wyszło - podsumowuje.

Katastrofa Titana


POSŁUCHAJ

24:47

Marcin Jamkowski o wyprawach w głąb oceanu (Eureka/Jedynka)

 

W audycji również:

Prześwietlanie mumii:

Na wystawie "Tajemnicza dama. Studia i perspektywy" można zapoznać się z wynikami badań, którym zostały poddane dwie egipskie mumie z polskich zbiorów. Ekspozycja prezentowana jest w Muzeum Archeologicznym w Poznaniu i opowiada o tym, jakie informacje udało się uzyskać bez rozwijania bandaży i naruszania struktury obiektów.

Dzięki nieinwazyjnym badaniom radiologicznym i tomograficznym ustalono, że wbrew napisom na sarkofagu pierwsza mumia zawiera szczątki kobiety - a nie - jak dotąd sądzono - mężczyzny. Między bandażami odkryto także amulety, a na podstawie skanów czaszki udało się stworzyć portret "przyżyciowy" owej tajemniczej damy.

Druga mumia, która została poddana drobiazgowym badaniom - to zmumifikowane ciało ośmioletniego chłopca, który żył ponad 2 tys. lat temu. Artefakt należy teraz do kolekcji Muzeum Archidiecezji Wrocławskiej.

Gość: Marzena Ożarek-Szilke - antropolog fizyczny i paleopatolog z Kliniki Onkologii WUM, współkierownik "Warsaw Mummy Project".

Tytuł audycji: "Eureka"

Prowadziła: Katarzyna Kobylecka

Goście: Marcin Jamkowski (podróżnik, nurek, fotograf, wiceprezes Oddziału Polskiego The Explorers Club), Marzena Ożarek-Szilke (antropolog fizyczny i paleopatolog z Kliniki Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, współkierownik "Warsaw Mummy Project")

Data emisji: 30.06.2023 r. 

Godzina emisji: 19.30

mgc

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.