Marek Kamieński, specjalista ds. turystyki, odnosząc się do protestów mieszkańców, zwraca uwagę, że problem zbyt hałaśliwych turystów jest nierozwiązywalny. - Zawsze są dwie strony konfliktu. Są mieszkańcy, którzy protestują, ale z drugiej strony to jest olbrzymi przemysł i olbrzymia grupa ludzi żyje z tej turystyki. To ogólnoświatowy temat i w Polsce również występuje, np. Kraków i słynni weselni goście, którzy bawią się na rynku. Restauratorzy tutaj mówią: "Sorry, ale my żyjemy z tych klientów" - komentuje.
- Nie ma jakichś ogólnych przepisów, które mówią, jak i gdzie trzeba się zachować. Jeśli np. w Polsce idziemy na plażę z psem, to zobaczmy, przy którym zejściu jest informacja, że możemy tam iść z psem, a czy na innej części plaży nie możemy przebywać w towarzystwie naszego pupila. To są rzeczy, które musimy sprawdzić przed wyjazdem. Dotyczy to nie tylko Polski, ale również świata - dodaje.
Dlaczego warto przygotować się do wyjazdu?
Będąc na kwaterze albo kempingu, przeczytajmy najpierw regulamin. - Jeśli cisza nocna jest o godz. 22.00, to zachowajmy tę ciszę, bo w innym przypadku nadużywamy gościnności tego pola kempingowego i zakłócamy spokój innym użytkownikom. Jeżeli wyjeżdżamy za granicę, to czytajmy, czy np. na kolację lub obiadokolację nie pójdziemy w krótkich majtkach czy spodenkach, bo nikt nas tam nie wpuści - mówi Marek Kamieński.
Ekspert Jedynki podpowiada, żeby na wyjazdy zagraniczne spakować do walizki długie spodnie czy koszulki z rękawem. Inaczej nie będziemy mogli wejść np. do świątyń czy kościołów. - Musimy przygotować się do takich wyjazdów - przyznaje.
Na urlopie nie jesteśmy sami
Marek Kamieński zwraca uwagę na podstawową zasadę. - Przede wszystkim pamiętajmy, że nie jesteśmy sami. Jeżeli jedziemy na wakacje, gdzie obok nas są inni, którzy również wypoczywają, to pamiętajmy, że wypoczynek w hałasie stanowi największy problem - twierdzi.
Dotyczy to m.in. głośnych rozmów przez telefon czy słuchania muzyki na cały regulator.
Problemem jest też tzw. parawaning czy zajmowanie leżaków. - W Polsce jest już bardzo dużo hoteli, które mają wydzielone części plaż, gdzie również są leżaki. Za granicą to już standard. Biegniemy o 6.00, zajmujemy leżak, po czym cały dzień jesteśmy na basenie, a ten leżak jest zajęty ręcznikiem. To są zwyczaje i sytuacje, których musimy unikać. Coraz częściej są informacje w różnych językach, niestety także w polskim, o zakazie zajmowania leżaków - kontynuuje gość Jedynki.
- W Polsce jeszcze nie mamy zakazu zajmowania miejsca na plaży, ale np. coraz częściej ratownicy zwracają uwagę, że przy dobrej pogodzie i takiej bez wiatru pozajmowane są coraz większe ogródki parawanowe - dodaje.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadziła: Agnieszka Kunikowska
Gość: Marek Kamieński (specjalista ds. turystyki)
Data emisji: 19.06.2024 r.
Godzina emisji: 9.37
DS/kormp