"Silva rerum IV" - saga historyczna z Wielkiego Księstwa Litewskiego

Jesteśmy w latach 70. XVIII wieku i razem z Franciszkiem Ksawerym Narwojszem, jezuitą, filozofem i matematykiem, potomkiem starego szlacheckiego rodu, podróżujemy po oświeceniowej Europie i obserwujemy koniec starej i początek nowej epoki.

Obiady czwartkowe

W powieści pojawia się wątek polski - wątek obiadów czwartkowych, które odbywały się u króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w Łazienkach. Autorka doskonale zna Łazienki. - Podczas moich studiów doktoranckich i pobytu w Warszawie mieszkałam w słynnym akademiku Hera dla doktorantów - zdradza Kristina Sabaliauskaite, litewska pisarka i historyk sztuki o polskich korzeniach. - Cały park i pałac to było moje podwórko. Akademik był okropny, próbowałam uciekać z niego jak najczęściej - dodaje.

Przy dźwiękach stradivariusa

Premiera książki odbyła się w Pałacu na Wodzie w Łazienkach. - Był to dla mnie bardzo wzruszający moment ze świetną muzyką przy dźwiękach muzyki Gediminasa Gelgotasa i stradivariusa Janusza Wawrowskiego i kiedy szłam w tym ciemnym parku na ten event czułam sie jak literacki kopciuszek, i przypomniałam sobie, gdy dwadzieścia lat temu byłam biedną studentką z 10 złotymi na jedzenie i pomyślałam sobie ”może coś zrobiłaś nie najgorzej”

Franciszek Ksawery Narwojsz to postać autentyczna

Główny bohater czwartej części powieści Silva Rerum Franciszek Ksawery Narwojsz istniał na prawdę. Postać została przetworzona dla potrzeb literackich. - Ci, którzy odwiedzą Wilno i wielki dziedziniec Uniwersytetu Wileńskiego, mogą zauważyć, że jest tam tablica pamiątkowa poświęcona temu profesorowi wileńskiemu. Jest to historyczna postać, ktoś taki istniał. Nie chodziło mi o przekształcenie postaci na potrzeby literackie. Odwrotnie, badając jego biografię posunęłam się nawet dalej niż jego dotychczasowi badacze i odnalazłam fakty i szczegóły, które nie były jeszcze nigdy publikowane - zwraca uwagę pisarka.   

Czytaj także: